Stowarzyszenie Ochrony Sów w Eko-Inicjatywie!

29 września 2017 r. wieczorem mieliśmy niezwykłą przyjemność gościć w naszym nowym Centrum Edukacji Ekologicznej Ewelinę Kurach, członkinię Stowarzyszenia Ochrony Sów. Ewelina w ramach warsztatów „SOS dla sów” przygotowała dla mieszkańców naszego miasta prelekcję i przywiozła ze sobą bardzo ciekawe materiały edukacyjne. Uczestnicy mieli możliwość obejrzenia niebotycznej wręcz wielkości wypluwkę puchacza, porównać miękkość delikatnych jak plusz piór sowich z szorstkimi piórami dzięcioła, a nawet zajrzeć do skrzynki lęgowej dla płomykówki oraz do kosza gniazdowego uszatki. Dodatkowo mogli wysłuchać fascynujących historii o sowach. Historii pięknych, zabawnych, smutnych, ale zawsze porywających!

Po półtorej godzinie teorii nadszedł czas na najprawdziwsze nocne poszukiwania! Uzbrojeni w nowoczesne technologie wyruszyliśmy nawoływać prawdziwe sowy (oczywiście wszystko zgodnie z zasadami metodyki, czyli po kilku nawoływaniach nagrania prowadziliśmy nasłuch z nadzieją, że jakaś sowa zechce się dla nas odezwać). Wokół Terenów Rekreacyjnych Miłosna poszukiwaliśmy pójdźki, lecz trwająca w okolicy impreza okraszona głośną muzyką spowodowała, iż szybko przenieśliśmy się do lasu.

Tam mogliśmy spełnić jedno z sowich marzeń naszej prelegentki. Przywitał nas, bowiem puchacz śnieżny, z którym to Ewelina mogła sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie, które można zobaczyć poniżej.

Im dalej w las, tym więcej drzew i… sów. Nieopodal po dnie ciemnego lasu i gałęziach drzew hasały niemal, jak prawdziwe pisklęta uszatki. Ich obecność była wspaniałym pretekstem do podjęcia problemu postępowania ze znalezionymi pisklętami ptaków, a w szczególności sów. Ewelina wraz
ze swoją ukochaną pluszową  sową Balbinką pokazały nam, jak przy pomocy długiego patyka można łatwo przetransportować spotkaną na ziemi sowę na gałęzie drzewa, gdzie z pewnością będzie bezpieczniejsza, a na pewno znajdzie się poza zasięgiem wzroku większości drapieżników z człowiekiem na czele.

Ostatecznie w sąsiednim lesie odezwał się na nasze „zawołanie” najprawdziwszy samiec puszczyka, najbardziej pospolitej sowy w kraju, która, jako jedna z niewielu odzywa się w naszych lasach, parkach, a nawet cmentarzach niemal przez cały rok.

Warto podkreślić, że Ewelina poświęciła wiele uwagi na to, jak ważne są spontaniczne obserwacje, często amatorów i o tym, iż każda z nich powinna znaleźć się w prowadzonej przez Stowarzyszenie bazie danych.

Ze swojej strony także zachęcamy i apelujemy: jeśli znają Państwo obecne lub dawne miejsca bytowania sów, prosimy o kontakt ze Stowarzyszeniem Ochrony Sów, lub zarejestrowanie tej informacji na portalu http://atlas.sowy.sos.pl. Każda obserwacja zostanie potraktowana poważnie, zweryfikowana i wprowadzona do bazy. Dzięki temu przyczynią się Państwo do powstania planowanej publikacji monograficznej nt. sów w Polsce.

Z całą pewnością sowy są pod wieloma względami niezwykłymi stworzeniami i co jest bardzo istotne, rozpoznawalnymi nawet przez dzieci. Niezależnie bowiem od tego, czy fascynują nas czy przerażają, pozostają nieodłącznym elementem naszej kultury: legend, przysłów, „uosowieniem” mądrości, a czasem lęków. Z całą pewnością mało kto pozostaje wobec nich obojętny.

 

Z sowim pozdrowieniem i piosenką na ustach: „Chciałbym być sową!” żegnamy się do następnej sowiej akcji. Przypominamy, że będzie to odbywająca się na początku kwietnia III Rodzinna Benowska Noc Sów!

U-hu!


Nasz adres

Stowarzyszenie Eko-Inicjatywa
Miłosna 1, 82-500 Kwidzyn